Regenerujący peeling kawowy do ciała

Regenerujący peeling kawowy, który pomaga pracować ze skórą podczas redukcji tkanki tłuszczowej.

Regenerujący peeling kawowy pomaga regenerować i ujędrniać skórę ciała podczas odchudzania. Nadaje piękny koloryt, odświeża i skutecznie walczy z cellulitem. Jest także wspaniałą bazą do depilacji, aby uwolnić odrastające włoski z czego ucieszą się osoby cierpiące na ich wrastanie.

Trenując regularnie Nordic Walking na pewno zmniejszysz obwód swojego ciała, co ma związek najpierw z utratą wody, a następnie dopiero z utratą tłuszczu. Jeśli trenujesz uczciwie i twardo nie tylko spacerując (wiadomo, jeśli chudnięcie to mój cel), możesz liczyć na szybką poprawę kondycji oraz ciągłą utratę wagi.

Czy odchudzamy się aktywnie, czy nie warto w takich momentach zadbać o skórę, zwłaszcza jeśli tracimy kilogramy szybko, nie powinniśmy bagatelizować jej stanu. W końcu szczupły wygląd to nie wszystko, zwłaszcza jeśli skóra będzie mało jędrna i miałaby nieestetycznie wisieć. W tym celu warto zaopatrzyć się w olejki ujędrniające, nawilżające oraz regularnie stosować peelingi na skórę. Piękna, jędrna skóra to nasza wizytówka, eleganckie opakowanie i dlatego regenerujący peeling kawowy powinien zagościć na stałe w Twojej łazience.

Regenerujący peeling kawowy można stosować nawet co drugi dzień. Polecany jest każdej kobiecie (i mężczyznom), a nawet nastolatkom w okresie dojrzewania. Nikomu z pewnością nie zaszkodzi, grozi jedynie bałaganem w łazience.

Regenerujący peeling kawowy – wykonanie

Czego będziemy potrzebować? Zwykła kawa ziarnista, ulubione olejki – arganowy, olej z pestek winogron, oliwka w żelu z alantoliną (musi być z tych lepszych), olejek avokado czy shea. Tak na prawdę można do tego zabiegu używać wszystkiego, co ma dla nas pozytywny charakter i zwiększa napięcie skóry. Dodatkowo wymienione produkty pomagają rozbić tkankę tłuszczową pod skórą, uwolnić ją i przyśpieszają przemianę materii. Zawartość kofeiny w kawie rozszerza naczynka, daje kopa naszej skórze i czyni ją młodszą. Przyśpiesza przemiany metaboliczne w skórze, wyrównuje nierówności, działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie. W kawie znajdziemy moc składników odżywczych: antyoksydanty (kwasy chlorogenowy i kawowy), sole wiążące cenne pierwiastki (m.in. wapń, potas, magnez, fosfor, żelazo, sód, cynk, miedź, kobalt, nikiel, mangan, chrom), witaminy z grupy B, kwasy organiczne (mrówkowy, octowy, glikolowy i mlekowy). Ziarna kawy zawierają też znaczne ilości kwasów tłuszczowych i olejków eterycznych, a także węglowodany, błonnik i białka. Jest składnikiem wielu kosmetyków odmładzających, więc nic nie powinno Was powstrzymać przed stosowaniem regeneracyjnego peelingu kawowego.

Do dzieła! Kupujemy kawę ziarnistą, nie ma potrzeby stosowania drogich kaw, zależy nam jedynie na kawie mielonej – można ją także zmielić samemu, będzie bardziej aromatyczna. Bierzemy 3 łyżki stołowe kawy, zalewamy wrzątkiem jak do picia zostawiamy do ostygnięcia. Jeśli napój postoi, zmielone nasiona nasiąkną wodą i staną się podobne w konsystencji do korka (takiego od wina, czy z podłoża na placu zabaw). Oto właśnie nam chodzi, bo nasz masaż, regenerujący peeling kawowy ma być miękki i przyjemny. Przelewamy zawartość do większego naczynia, można odlać większość wody ale uważajcie, żeby nie wylać drogocennych fusów, bo o nie nam chodzi najbardziej. Dolewamy ulubionego olejku, oliwki… wedle uznania ale tyle, żeby było to maksymalnie 2 łyżki stołowe. Podgrzewamy to wszystko w kąpieli wodnej, aby było ciepłe, może być i gorące jeśli ktoś lubi, będzie to miało dodatkowy wpływ na pory skóry. Zabieramy miksturę do łazienki.

Jak stosować regenerujący peeling kawowy?

Bierzemy ciepły prysznic zmywając z siebie pot, balsamy itp – włosy lepiej uwiązać i nie mieszać ich do tej aplikacji. Chodzi też o to, by rozgrzać skórę. Kiedy już skończymy toaletę mieszamy jeszcze raz składniki w naczyniu (kawa, olejek) i aplikujemy nasz regenerujący peeling kawowy okrężnymi ruchami dłoni zaczynając od stóp – kierujemy się ku górze nieśpiesznie. Jeśli ktoś lubi mocne wrażenia, może sobie pofolgować. Nie żałujcie nacisku na łydkach, udach, brzuchu, pupie i ramionach. To Wam serio pomoże. Po skończonym zabiegu spłukujemy ciało delikatnym strumieniem najlepiej chłodnej wody.

Po takim masażu woda prawdopodobnie sama z Was spłynie. Skóra będzie zarumieniona – tak ma być. Najważniejsze, że będzie natłuszczona, odżywiona i jędrna. Wklepujemy pozostałe krople wody w ręcznik unikając tarcia.

Stosujcie regularnie, regenerujący peeling kawowy jest także idealny do twarzy… Uważajcie jedynie na pieprzyki. Kawa poprawi nie tylko wygląd skóry ale i jej koloryt. Odświeży, odmłodzi, odżywi i nawilży.

Koszt wykonania – chwila czekania. Jakość pierwsza klasa, bez chemii i trucizn.

Polecam zwłaszcza na wiosnę. Have fun!

Podziel się swoją opinią
Maria Tańska
Maria Tańska

W Nordic Walking wkręciłam się w 2013 roku. Kijami zainteresowałam się z potrzeby rozbudowy swoich treningów oraz poszukiwałam alternatywy do ćwiczeń, a także czegoś, co podziała na ból pleców.

Marsze z kijami pomagają mi utrzymać moje ciało w stanie równowagi. Treningi odchudzają, ujędrniają sylwetkę. Pozwalają na szybki reset. Zwiększenie mocy. A także są moją rehabilitacją. Głównie kolan i pleców.

Kije Nordic Walking spowodowały w moim życiu wiele dobrego. Dlatego przykładam uwagę do technicznego marszu. Wiem, jak bardzo technika jest ważna. Bez tego nie aktywujesz mięśni. Nie aktywujesz pleców. Nie odciążysz kolan i kręgosłupa.

Artykuły: 35